Otwarte Listy Do Muzycznych Artystów: Szanujmy Wzajemnie

Drodzy Muzycy,

Mam dość. Muszę to powiedzieć głośno, bo nie mogę dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Wiem, że to nie dotyczy wszystkich, ale jest to problem, który dotyka znaczną część "undergroundu". Mówię o braku szacunku wobec organizatorów koncertów i podejściu niektórych zespołów, które traktują nas jak skarbonki do wyciągania pieniędzy.

Nie mam nic przeciwko marzeniom o sławie czy sukcesie, ale proszę, przestańcie wmawiać sobie, że jesteście supergwiazdami, które przyciągną tłumy na koncerty. Rzeczywistość jest taka, że większość z was nie ma takiej popularności, a koncerty to nie tylko możliwość dla waszego ego, ale również dla waszego rozwoju artystycznego.

Ostatnio dostałem maila od lidera zespołu, który chciałby zagrać u mnie koncert. Zapytałem o warunki, a on powiedział mi, że mają nowy projekt, który ma aż 200 polubień na Facebooku, i że niedługo wydają singiel. W zamian proponuje, że zagrają za 2 tysiące złotych plus zwrot kosztów transportu. Powstrzymałem się przed śmiechem.

Wiem, że nie wszyscy rozumiecie, jak funkcjonuje "underground", więc pozwólcie mi wyjaśnić:

Szacunek: Jeśli mówisz, że grasz w "undergroundzie", naucz się, co to znaczy. To nie jest miejsce dla gwiazd. To miejsce dla ludzi, którzy kochają muzykę i chcą ją dzielić z innymi.

Współpraca: Jeśli oczekujesz zwrotu za dojazd i koszty, pamiętaj, że koncert to współpraca. Jeśli nie przyciągniesz publiczności, nie ma powodu, bym płacił ci gażę. Proste.

Koszty: Organizatorzy ponoszą ogromne koszty związane z wynajmem sali, sprzętu, promocją, a czasem nawet z cateringiem. Jeśli na koncert przychodzi kilka osób, to dla nas jest to strata. To nie jest nasz hobbystyczny interes.

Postawa: Podejście typu "jesteśmy tacy mroczni" może nie być tak skuteczne, jak myślicie. Szanujcie innych i pokażcie, że jesteście profesjonalistami.

Zaangażowanie: Lokale mają napięte grafiki na kilka miesięcy naprzód. Jeśli naprawdę chcecie grać, znajdziecie sposób na to, by się zorganizować.

Płatność: Organizatorzy nie są bankomatami. Jeśli chcecie być opłacani, przyciągnijcie publiczność. To nie jest rocket science.

Rzeczywistość: Jeśli myślicie, że organizatorzy zarabiają na was, to się mylicie. W najlepszym przypadku wychodzimy na zero.

Szanujmy się wzajemnie i pokażmy, że możemy działać razem dla dobra muzyki i lokalnej sceny "undergroundowej".

Z poważaniem,
[Twoje imię/nazwisko lub pseudonim]





Otwarte Listy Do Muzycznych Artystów: Szanujmy Wzajemnie Drodzy Muzycy, Mam dość. Muszę to powiedzieć głośno, bo nie mogę dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Wiem, że to nie dotyczy wszystkich, ale jest to problem, który dotyka znaczną część "undergroundu". Mówię o braku szacunku wobec organizatorów koncertów i podejściu niektórych zespołów, które traktują nas jak skarbonki do wyciągania pieniędzy. Nie mam nic przeciwko marzeniom o sławie czy sukcesie, ale proszę, przestańcie wmawiać sobie, że jesteście supergwiazdami, które przyciągną tłumy na koncerty. Rzeczywistość jest taka, że większość z was nie ma takiej popularności, a koncerty to nie tylko możliwość dla waszego ego, ale również dla waszego rozwoju artystycznego. Ostatnio dostałem maila od lidera zespołu, który chciałby zagrać u mnie koncert. Zapytałem o warunki, a on powiedział mi, że mają nowy projekt, który ma aż 200 polubień na Facebooku, i że niedługo wydają singiel. W zamian proponuje, że zagrają za 2 tysiące złotych plus zwrot kosztów transportu. Powstrzymałem się przed śmiechem. Wiem, że nie wszyscy rozumiecie, jak funkcjonuje "underground", więc pozwólcie mi wyjaśnić: Szacunek: Jeśli mówisz, że grasz w "undergroundzie", naucz się, co to znaczy. To nie jest miejsce dla gwiazd. To miejsce dla ludzi, którzy kochają muzykę i chcą ją dzielić z innymi. Współpraca: Jeśli oczekujesz zwrotu za dojazd i koszty, pamiętaj, że koncert to współpraca. Jeśli nie przyciągniesz publiczności, nie ma powodu, bym płacił ci gażę. Proste. Koszty: Organizatorzy ponoszą ogromne koszty związane z wynajmem sali, sprzętu, promocją, a czasem nawet z cateringiem. Jeśli na koncert przychodzi kilka osób, to dla nas jest to strata. To nie jest nasz hobbystyczny interes. Postawa: Podejście typu "jesteśmy tacy mroczni" może nie być tak skuteczne, jak myślicie. Szanujcie innych i pokażcie, że jesteście profesjonalistami. Zaangażowanie: Lokale mają napięte grafiki na kilka miesięcy naprzód. Jeśli naprawdę chcecie grać, znajdziecie sposób na to, by się zorganizować. Płatność: Organizatorzy nie są bankomatami. Jeśli chcecie być opłacani, przyciągnijcie publiczność. To nie jest rocket science. Rzeczywistość: Jeśli myślicie, że organizatorzy zarabiają na was, to się mylicie. W najlepszym przypadku wychodzimy na zero. Szanujmy się wzajemnie i pokażmy, że możemy działać razem dla dobra muzyki i lokalnej sceny "undergroundowej". Z poważaniem, [Twoje imię/nazwisko lub pseudonim]
0 Comments 0 Shares 255 Views 0 Reviews